niedziela, 7 stycznia 2018

Klątwa drugiego tomu? - moja recenzja książki „Czerwone słońce"



Tytuł: „Czerwone słońce”
Autor: Paulina Hendel
Cykl: Żniwiarz, tom 2
Wydawnictwo: Czwarta Strona


Z niecierpliwością czekam na drugą część „Żniwiarza", gdy nadeszła ta chwila, otworzyłam książkę i mi zaczęłam czytać. Byłam bardzo ciekawa co tym razem zaserwuje Paulina Hendel.

„Ja jestem Żniwiarzem - zdała sobie sprawę. Wszystko nagle stało się takie oczywiste, takie proste."(*¹)

„Czerwone słońce"zaczyna rok po śmierci Magdy, gdy to główna bohaterka nieoczekiwanie wraca do świata żywych, jako Żniwiarz. Budzi to niemałe zaskoczenie wśród jej bliskich. Jej głównym celem staje się odnalezienie Pierwszego i zemścić się za wyrządzone krzywdy. Miedzy czasie do Wiatrołomu przyjeżdża krewna Wojnych-Janina wraz ze swoimi dwoma wnukami Adrianem i Sebastianem, która żąda by spadek, który otrzymała przed swoją śmiercią Magda, został jej zwrócony. Po niedługim czasie w świecie żywych pojawia się Pierwszy. Co będzie dalej? Zajrzyjcie do książki.

Z mieszanymi uczuciami przychodzi oceniać akcję i fabułę książki. Dlaczego? Duża, a wręcz za duża, jak dla mnie ilość wątków w fabule fatalnie oddziałuje na akcje książki. Rozdrabnia ją i spowalnia do granic możliwości, przy czym niektóre wątki autorka bezsensu wplata w fabułę, chociażby wątek, poszukiwań siostry, która poszukuje ciała dziewczyny, której ciało zajęła Magda. Pojawiający się między ciekawszą treścią, wybija kompletnie z rytmu fabułę. Można też mieć wrażenie, że tą część opanowała monotonia, nic praktycznie nie dzieje się ciekawego. Przy samym końcu wszystko, może odrobinę przyspiesza tempa, jednak też pozostawia wiele do życzenia. Czas na postacie. Charakter “nowej Magdy" nie bardzo przypadł mi do gustu, już na samym początku. W pierwszej części bardziej on mi się podobał, z miłej dziewczyny, teraz autorka zrobiła opryskliwą dziewuchę, do tego nie umiejącą sobie radzić.

„Na górze trzasnęły drzwi i Mateusz zastanowił się, czy jako żniwiarz dziewczyna może mieć aż taki dobry słuch, że dotarły do niej jego słowa"(*²)

Drugi tom budzi we mnie, bardzo mieszane uczucia, nie jest ona zła, ale żeby była dobra, to sporo jej brakuje. Trochę wygląda, też na niedopracowaną, coś jakby upiec bułki, ale one nie urosły, bo dało się za mało drożdży i przez to wyglądają nijako. Powtarzające się akcje lekko mnie znudziły i im bliżej końca, tym bardziej nie chciało mi się czytać. Każdą książkę odczytuje do końca więc przebrnęłam. Sporym rozczarowaniem stało się dla mnie zakończenie. Liczyłam, że będzie czymś mocnym, czymś, co wynagrodzi mi monotonie i zachęci do przeczytania trzeciej części, tak nie było.



Podsumowując, jeśli jest, się ciekawym co przydarzyło się Magdzie po powrocie z zaświatów to na pewno warto sięgnąć po drugi tom. Ja mam nadzieje, że trzecia część będzie lepsza.

Za egzemplarz książki dziękuję :




Przypisy
*autor zdjęć Molik książkowy
**cytaty z książki "Żniwiarz. Czerwone słońce"
***(*¹) Rozdział 1,strona 20
****(*²) Rozdział 6,strona 203


1 komentarz:

Magiczna moc rytuału

  Tytuł: Rytuały Autor: Dinitris Xyglatas Tłumaczenie: Nika Sztorc Seria: Zrozum Wydawnictwo: Poznańskie Rytuał — określone specyficzne zach...