poniedziałek, 27 listopada 2017

"Po tym, jak Ziemia przetrwała" - moja recenzja "Pyłu Ziemi" Rafała Cichowskiego




Tytuł: “Pył ziemi”
Autor: Rafał Cichowski
Wydawnictwo: SQN


“Pamięć o przeszłości to jedyny przepis na nieśmiertelność.

Ludzie od wieków zastanawiają się jak ziemia będzie wyglądać w przyszłości. Rafał Cichowski w swojej książce "Pył ziemi" zabiera nas siedemset lat w przyszłość, łączy różne gatunki literackie i zamieszcza je na trzystu szesnastu stronach.

Głównymi bohaterami powieści są Lilo i Rez, którzy przybywają na ziemię z miejsca zwanego Yggdrasil. Ich zadaniem na ziemi jest odnaleźć tajemniczą Bibliotekę Snów, która kryje w sobie wspomnienia ludzi potrzebne do ratowania miejsca, z którego przybyli. Trafiają do zrekonstruowanego dziewiętnastowiecznego Londynu, gdzie nawet powietrze jest sztuczne i dodatkowo w jego składzie znajdują się środki narkotyzujące jego mieszkańców,  poznają tam lorda Jacka Nothinga, twórcę miasta. Lord okazuje się przepustką do Biblioteki Snów dla Lilo i Reza, ponieważ od lat układa plan zemsty na królowej miasta-państwa Aurory Lys,za wygnanie go z państwa-miasta. Od tego momentu zaczyna się cała przygoda dwójki bohaterów, pragnących uratować swój dom.

“W skali wszechświata jesteśmy jak robale, które żyją jeden dzień tylko po to, by przedłużyć gatunek. Większość z nas jedynie konsumuje, wydala, płodzi i umiera. Absolutnie nic nie ma sensu. Nawet miłość jest tylko chemicznym procesem zaprojektowanym przez ewolucję żeby wrobić nas w rozmnażanie. Ale czasem… bardzo rzadko, pojawiają się przebłyski światła, gdy wszystko przestaje być ważne, gdy możesz po prostu zatracić się w tym bez reszty i wreszcie przestać się bać.”



Akcja powieści Cichowskiego nabiera dynamicznego tempa, już od pierwszych chwil po przybyciu bohaterów na Niebieską Planetę. Są moje momenty, w których oczywiście zwalnia, ale tylko po to by znów się szybko rozkręcić. Dynamiczności fabule nadają bogate opisy wydarzeń oraz odczuć narratora, którym jest jednym z głównych bohaterów. Autor również wplata w swoją powieść jeden z najciekawszych wątków z historii Londynu. Postaciom mimo tego, że są różnorodne, to nie posiadają cech, które by je od siebie wyróżniały. Już na samym początku wiadomo,  kto jest zły, a kto dobry i brakuje jakiegokolwiek elementu zaskoczenia, który mogłyby to zmienić. Cichowski w swojej powieści posługuje się lekkim, prostym, czasem naukowym językiem, jednak nie trzeba znać dobrze terminów naukowych, by zrozumieć,  co one oznaczają. Powieść jest miszmaszem gatunków literackich, które autor bardzo umiejętnie przeplata przez siebie. Dzięki czemu moim zdaniem zaspokaja gusta wielu czytelników.

Nad sięgnięciem po "Pył ziemi" myślałam dość długo. Zanim poznałam jej treść pomyślałam o niej "to zapewne kolejna książka, nawiązująca do tematu końca ziemi, która będzie nudna ", ale postanowiłam dać jej szansę. Już od pierwszych stron moje zdanie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. Wciągnął mnie fantastyczny opis podróży bohaterów na Ziemię, a potem wciągałam się coraz bardziej. Niechętnie zamykałam książkę, by makaron się nie rozgotował. Książka zachęciła mnie również do sięgnięcia po inne utwory Cichowskiego, z nadzieją, że będą tak samo dobre, jak ta.


Cierpliwy, nieskończony czas pokona miłość, ciebie, mnie, Ziemię i wszechświat, zgasi każde uczucie, wyleczy każdy ból i przykryje wszystko grubą warstwą ciszy. W przeciwieństwie do nas, będzie tu od początku do końca.”


Polecam?
Oczywiście. Książka jest idealną pozycją do przeczytania dla tych, którzy lubią oderwać się od świata rzeczywistego i znaleźć się w świecie dalekiej przyszłości, jak i dla osób lubiących książki z dobrą dynamiczną akcją. Idealnie sprawdza się jako lektura przed kominek czy na niedzielne leniwe leniuchowanie na kanapie.

Książkę do recenzji otrzymałam dzięki portalowi CzytamPierwszy  oraz wydawnictwu SQN.





8 komentarzy:

  1. Może i ja dam szansę tej książce, bo zapowiada się interesująco. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto dać szansę :) Ja dałam i jestem zachwycona :)

      Usuń
  2. Bardzo rzadko sięgam po polskich autorów, nie wiedzieć czemu jestem jakoś dziwnie uprzedzona tym bardziej że jak się na coś kusze od święta to niestety ale okazuje się to gigantycznym rozczarowaniem... Ale nie wydaje mi się, żebym jeszcze miała w rękach taki gatunek książki w polskim wydaniu, może będę mile zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio coraz częściej sięgam po polskich autorów, a omijałam ich szerokim łukiem:) Co do książki, to miszmasz gatunków i o dziwo w bardzo dobrym połączeniu:) Więc książka powinna zaskoczyć:)

      Usuń
  3. Książka czeka na mnie, ale na półce Riny. :D Minie jeszcze sporo czasu zanim po nią sięgnę, ale jestem naprawdę jej ciekawy!

    Pozdrawiam jeżowo
    Nikodem z https://zaczytanejeze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kolo niej chodziłam trzy miesiące:D Aż w końcu powiedziałam sobie "Biorę i czytam";D

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Mój też do końca nie, ale koniec końców książka mi się podobała:)

      Usuń

Magiczna moc rytuału

  Tytuł: Rytuały Autor: Dinitris Xyglatas Tłumaczenie: Nika Sztorc Seria: Zrozum Wydawnictwo: Poznańskie Rytuał — określone specyficzne zach...