czwartek, 28 czerwca 2018

Tak, jestem gejem..Recenzja książki„Simon oraz inni homo sapiens"




Tytuł: „Simon oraz inni homo sapiens"
Tytuł oryginalny: Simon vs. the Homo Sapiens Agenda
Autor: Becky Albertalli
Tłumaczenie: Donata Olejnik
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc


Poniższa recenzja może zawierać wyrazy wulgarne, a także poruszać drażliwy dla wielu osób temat. Autorka recenzji prosi o powstrzymanie się od zamieszczania obraźliwych, wulgarnych komentarzy, takie będą usuwane.
Zapraszam do przeczytania recenzji!



Simon to na pozór zwykły szesnastolatek, jednak ma on swoją tajemnice, mianowicie jest gejem. Pewnego dnia okazuje się, że zapomina o wylogowaniu się ze swojej poczty w bibliotece szkolnej i przez przypadek ktoś odczytuje jego korespondencje z chłopakiem zwanym Blue. Chłopak pada ofiarą szantażysty Martina, który chce by Simon w zamian za milczenie zeswatał go z dziewczyną o imieniu Abby.
Dodatkowo życie chłopaka jeszcze bardziej się komplikuje, gdy w gronie jego przyjaciół dochodzi do coraz częstszych spięć.
„Rozmowa jest tak zaskakująco subtelna, że niemal nie zauważam, iż to szantaż.“(*¹)


AKCJA I FABUŁA
Jak dla mnie to akcja i fabuła, strasznie mozolnie się toczą,przez co trudno było mi poczuć jakiekolwiek napięcie i ciężko przez to też było mi się wciągnąć. Lekkiego dynamizmu książce dawały wplecione między rozdziałami maile, jakie wymieniał bohater z Blue.

STYL I JĘZYK
Książka napisana jest bardzo lekkim i prostym językiem. Niestety jednak zabrakło mi w niej ciekawych opisów, opisów emocji bohatera, przez ten brak książka wydała się mi trochę nijaka.

POSTACIE

SIMON
Po tej postaci od razu widać, że jest typowym nastolatkiem, ale też jednak nie do końca, bo wykazuje się też dojrzałym postępowaniem. W trakcie książkę widać też, że zmienia mu się sposób myślenia i zaczyna przełamywać swoje słabości.
Ogółem postać Simona jest świetnie stworzoną postacią, do tego bardzo realną.

Pozostałe postacie
Z resztą postaci miałam mały problem, ponieważ wydają mi się one nie do końca stworzone. Brakuje im jakiś cech charakterystycznych, ale swoich postaci.
Np. BLUE, z którym pisze Simon. Wydaje się niedoskonałą kopią głównego bohatera.
„Blue lubi sobie wyobrażać mnie fantazjującego na temat seksu“ (*²)

„Simon oraz inni homo sapiens" to książka, która mimo swoich wad zrobiła na mnie wrażenie, bo autorka w ciekawy sposób porusza drażliwy w naszym społeczeństwie temat homoseksualizmu. Przedstawia w nietypowy sposób,  oczami bardzo młodej osoby w wieku dorastania, która obawia się reakcji otoczenia na wieść o tym, że interesują ją osoby tej samej płci.
Jednak uważam, że reakcja otoczenia na wieści Simona, że jest homoseksualistą, została lekko przesłodzona przez autorkę, ponieważ opisuje praktycznie bezemocjonalne, aż nienaturalne podejście.
Uważam także, że autorka zmarnowała potencjał swojego pomysłu na książkę, ponieważ temat, który poruszyła daje dość szerokie możliwości.


Za książkę dziękuję



Przypisy
*cytaty z książki „Simon oraz inni homo sapiens”
**cytat (*¹) Rozdział 1, strona 7
***cytat (*²) Rozdział 9,strona 83

środa, 27 czerwca 2018

Nie jestem Waszą marionetką!! Recenzja książki „Marionetka" autorstwa Amo Jones




Tytuł: „Marionetka”
Tytuł oryginalny: Elite King’s Club. The Broken Puppet
Autor: Amo Jones
Tłumaczenie: Monika Wisniewska
Cykl: Elite Kings Club #2
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Data premiery: 18.05.2018


Dziś dalej kroczymy śladami historii o Srebrnym Łabędziu i kolejnych tajemnicach Elite Kings Clubu.

Po wydarzeniach z pierwszej części Madi i Tatum ukrywają się przed Bishopem i resztą Elite Kings Club. Jednak nie cieszą się zbyt długo wolnością, ponieważ chłopak bardzo szybko je odnajduje i sprowadza dziewczyny do domu. Madi chcąc odpocząć od wszystkiego, co się wydarzyło udaje się w zjeździe  do którego niegdyś jeździła z ojcem. Tam odkrywa kolejną tajemnicę, która tym razem niemal, że zrujnuje wyobrażenie o swojej przeszłości.
„Nachylił się w moją stronę i zmrużył oczy.
– Chyba będę mówił na ciebie Silver.” (*¹)

AKCJA I FABUŁA
W tej części akcja rozkręca się jeszcze bardziej, a fabuła nabiera większych rumieńców. Jednak jak dla mnie niektóre wydarzenia w wątkach zasługiwałyby na większe rozwinięcie, ponieważ zapowiadały się dość ciekawie.

POSTACIE
Hmm...w tej części przybywa, trochę postaci między innymi pojawiają się Zaginieni Chłopcy, którymi zajmuje się, czy opiekuje się nimi jakaś ważna kobieta. I tak jakoś skojarzyło mi się to z bohaterami z Piotrusia Pana, bo tam jak wiadomo,  też występują podobni bohaterowie. Tylko ci z książki Jones są jakby bardziej współcześni i mają konkretną rolę do odegrania.
„–Amira? — uśmiecha się szeroko—Seksownie." (*²)


Muszę przyznać, że druga część Elite Kings Clubu odrobinę mniej mi się podobała, ponieważ jest dla mnie trochę przekombinowana. Owszem to, co się dzieje, w fabule jest ciekawe, ale momentami do przewidzenia, ale niektóre wątki związane z główną bohaterką, można było sobie darować. Mimo tego autorka w dalszym stopniu perfekcyjnie utrzymuje mroczny klimat. Z cierpliwością będę oczekiwać kolejnej części.


Za książkę dziękuję



Przypisy.
*cytaty z książki „Marionetka”
**cytat (*¹) Rozdział 10, strona 81
***cytat (*²) Rozdział 3, strona 27 

wtorek, 26 czerwca 2018

Tajemnica Srebrnego Łabędzia. Recenzja książki autorstwa Amo Jones „Srebrny łabędź"



Tytuł: „Srebrny łabędź”
Tytuł oryginalny: Elite Kings Club. The Silver Swan
Autor: Amo Jones
Tłumaczenie: Monika Wyrwas-Wiśniewska
Cykl: Elite Kings Club #1
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Data premiery: 16.02.2018



Madison  Montgomery po samobójstwie matki, zostaje zabrana przez ojca i rozpoczyna naukę w Riverside , tam poznaje Tatum, która przestrzega dziewczynę przed członkami Elite Kings Club, owianym legendą clubie. Ponadto po przeprowadzce do nowego domu, bohaterka poznaje syna swojej nowej macochy - Nate'a. Chłopak, jak i jego kumple należą do szkolnej elity, która ukrywa niebezpieczną tajemnice. Madison starając się wtopić w szkole otoczenie i rozpocząć życie od nowa nie ma pojęcia jakie niebezpieczeństwo czeka ją w nowym miejscu.

AKCJA I FABUŁA
Od samego początku akcja, a także i fabuła wciąga oraz intryguje. Rozwinięcia wątków mocno momentami zaskakują, nie wiadomo nigdy do końca, co za moment się stanie. Mimo też dynamicznej akcji, od prawie samego początku, niektóre wątki rozwijają się powoli do samego końca książki.

„— Na tym świecie sekrety to broń , kiciu. One właśnie dzielą nas od sześciu stóp pod ziemią."(*¹)


STYL I JĘZYK
Tym chyba autorka uwiodła mnie najbardziej, mrocznymi i ciekawymi opisami.
Nieco sztywne i dziecinne w tej książce wydały mi się jednak dialogi. Był też momentami niezbyt ciekawe jakby urwane w połowie.

POSTACIE

Madison
Główna bohaterka wydaje się dość dojrzałe myślącą postacią, choć momentami zachowuje się dość dziecinnie. Odniosłam też wrażenie, że autorka trochę jakby próbowała zrobić z niej nieco przy głupią i naiwną postać, ale na szczęście nie udało się to.

Pozostałe postacie
Myślę, że rozwój fabuły w dalszych częściach nakreśli odpowiednio pozostałe postacie, ponieważ na razie nie różnią się one niczym szczególnym.

„Nie ma powrotu - już nigdy"(*²)

„Srebrny łabędź" to książka, która bardzo mnie zauroczyła i wciągnęła od początku do końca. Klimat, jaki stworzyła, autorka sprawił, że pochłonęłam ją w kilka godzin, zarywając noc. Historia zaprezentowana w książce wykazuje ciekawy i intrygujący pomysł, o sporym potencjale do wykorzystania, co mnie przyciąga do tej serii jeszcze bardziej.
Malutkim minusem były zawarte w książce fragmenty erotyczne, co prawda były opisane w przyzwoity sposób, jednak dla mnie zbyt brutalne.
Bardzo za to podobało mi się zakończenie książki, ponieważ autorka sprytnie pozostawia sobie w nim pole na kontynuowanie historii kolejnej części.

Za książkę dziękuję


Przypisy
*cytaty z książki „Srebrny łabędź”
**cytat (*¹) Rozdział 15, strona 118
***cytat (*²) Koniec książki 

niedziela, 24 czerwca 2018

Ostatnia wizyta u Gosi i Mieszka. Recenzja książki „Przesilenie"




Tytuł: „Przesilenie”
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Seria: Kwiat paproci, tom 4
Wydawnictwo: W.A.B
Data premiery: 16.04.2018



Wszystko, co dobre i fajne szybko się kończy, niestety:(
Przyszedł czas na recenzję ostatniej części z serii Kwiat paproci Przesilenie . Jeżeli spodoba, Ci się recenzja zostaw komentarz! Będzie mi wtedy bardzo miło:)

Po wydarzeniach z „Żercy" okazuje się, że Witek stał się sługą Swarożyca - spaleńcem*¹ i kierując się zazdrością o Gosię, postanawia pozbyć się Mieszka. W tym czasie Gosia próbuje się pogodzić z matką i dowiedzieć przy okazji, kto jest jej ojcem, ponieważ do tej pory matka nie wyjawiła jej tej tajemnicy. Swarożyc zamierza w końcu wyjawić dziewczynie, kogo ma zabić w trakcie trwania dziadów*², które zbliżają się wielkimi krokami.

„Opuścił Gniezno jeszcze tej samej nocy z silnym postanowieniem, że zabije każdego upira na swojej drodze. "(*³)


AKCJA I FABUŁA
Akcja i fabuła w tej części dopiero ostatecznie nabiera rumieńców, a budowane napięcie wybucha. Pojawia się nowy ciekawy wątek i trochę też autorka nawiązuje do wątków z poprzednich części. I robi też małą niespodziankę, bo mamy okazję zobaczyć trochę świat Bielin oczami Mieszka,o dziwo taka malutka zmiana mi się podobała.

STYL I JĘZYK
Tu nic się nie zmieniło.

POSTACIE
W tej części mamy okazję poznać bliżej bogów i ich relacje między sobą. Najbardziej z nich poznajemy Swarożyca i Welesa.
O tyle, o ile zdążyliśmy się na czytać i wykreować, postać Welesa, jako tego złego i mściwego, to poznajemy go zupełnie z innej strony, co naprawdę wywołuje olbrzymie zdumienie.

„-Przekonaj Swarożyca, żeby zapłonął. “(*⁴)

Ta część lekko zwaliła mnie z nóg, ponieważ czegoś ciągle mi w niej brakowało i trochę nie podobał mi się pomysł na nią . Owszem książka ma ciekawą fabułę, której wątki śledzi się z zapartym tchem, jednak trochę spodziewałam się czegoś trochę się bardziej wow. Mogę również powiedzieć, że Miszczuk wykorzystała potencjał pomysłu, który zapoczątkowała w pierwszej części w perfekcyjny sposób.

PODSUMOWANIE CAŁEJ SERII
Seria Kwiat paproci to jedna z tych serii, która bardzo mi się podobała. Każda część to niebanalna, ciekawa historia, nowi bohaterowie i zapewnianie różnych obrządków słowiańskich. Myślę, że gdyby wziąć i zrobić z tej serii serial, to bardzo szybko zyskałby dużą i wierną publiczność. Mam nadzieję też, że Miszczuk skusi się o dopisanie jeszcze kilku tomów przygód Gosi i Mieszka, ponieważ bardzo tych bohaterów będzie mi brakować, ba! już brakuje.


Za książkę bardzo dziękuję


Przypisy
*¹ Spaleniec - sługą Swarożyca, najczęściej spaleńcem stał podpalacz. Najczęściej znikał samoistnie, ponieważ zamieniał się w popiół. Źródło „Przesilenie”

*² Dziady - przedchrześcijański obrzęd zaduszny, którego istotą było "obcowanie żywych z umarłymi", a konkretnie nawiązywanie relacji z duszami przodków (dziadów), okresowo powracającymi do swych dawnych siedzib, za czasów swojego życia. Celem działań obrzędowych było pozyskanie przychylności zmarłych, których uważano za opiekunów w sferze płodności i urodzaju. Źródło Wikipedia.
**cytaty z książki „Przesilenie”
***cytat (*³) koniec wstępu
****cytat (*⁴) Rozdział 43,strona, 423

piątek, 22 czerwca 2018

Sposób na szczęście. Recenzja książki „Randka z homo sapiens"



Tytuł: „Randka z homo sapiens”
Autor: Penny Reid
Tłumaczenie: Maria Kabat
Seria: Kółko Singielek Miejskich, tom 1
Wydawnictwo: Poradnia K
Data premiery: 22.11.2017



Po Magdzie M. przez moment jeszcze zostajemy w klimacie „złego dnia" tylko tym razem czeka Was nieco więcej śmiechu. Jeśli spodoba się Tobie recenzja miło mi będzie, gdy przeczytam Twój komentarz pod nią.:)

Jednego dnia życie Janie przewraca się do góry nogami, odkrywa, że jej chłopak Jon ją zdradza i oczywiste, że z nim zrywa, co wiąże się ze stratą dachu nad głową, żeby tego było mało,  zostaje zwolniona z pracy. Zdradzona, bez pracy i dachu nad głową zamieszkuje u swojej przyjaciółki. Jednak los pozostawił Janie odrobinę szczęścia, bo ciągle jej pobliżu kręci się Quinn Sullivan, nieziemsko przystojny, jak naszej bohaterce się wydaje ochroniarz, który wydaje się bardzo zainteresowany bohaterką.

„Kryzys dopadł mnie w toalecie"(*¹)

AKCJA I FABUŁA
Akcja i fabuła „Randki z homo sapiens" ma dość zawrotne tempo już od samego początku, sporo się dzieje, ale nie na tyle, by mówić, że jest to przesadzone. Cały czas też do głównego wątku, gdzieś po drodze dochodzą mniejsze wątki, jednocześnie nie mącąc fabuły.

STYL I JĘZYK
Oceniając książkę, pod tym względem daje jej 10/10. Książkę czyta się lekko, przyjemnie i przede wszystkim od razu wciąga. Bardzo też podoba mi to, że autorka luźnego języka i bezpośrednich zwrotów.

POSTACIE

Janie Morris
Zacznę od tego, że polubiłam tę postać, mimo że wg mnie cierpiała na syndrom Anastazji z Pięćdziesięciu Twarzy Greya,tzn. miała niską samoocenę. Wszystko analizowała i była trochę zakompleksiona. Jednak nie zraziło mnie to do niej, bo pomijając to, to sympatyczna z niej postać,a momentami nawet zabawna.

Quinn Sullivan
A inaczej „Pan Ciacho", taką ksywce wymyśliła dla niego przyjaciółka Janie. Ten bohater z kolei wg mnie miał syndrom Christiana Greya. Dlaczego? Otóż można rzec, krok w krok pojawiał się za naszą bohaterką, większość jego decyzji wobec tego, co będzie robić Janie w danym momencie, nie podlegała dyskusji. Troszczył się o główną bohaterkę niczym Grey o swoją Anastazje.

Pozostałe postacie
O pozostałych postaciach można powiedzieć, że są dobrze stworzone, choć niektóre są zbędne moim zdaniem. Zbędną postacią jest młodsza siostra Janie, jakoś odniosłam wrażenie, że bez tej postaci książka na niczym, by nie straciła.

„Tuby z brązowego kartonu ustawione były wręcz ostentacyjnie w formie półokręgu na płaskiej, lśniącej powierzchni metalowego pojemnika.” (*²)

„Randka z homo sapiens" bardzo mi się podobała, pochłonęłam ją w kilka godzin, bo gdy już wzięłam się za jej czytanie, to wciągnęła mnie na dobre. Mimo że książka wydaje się świetna, to według mnie autorka nie do końca wykorzystuje potencjał pomysłu, ponieważ momentami trochę kombinuje, dodając niepotrzebne postacie, wątki, zamiast rozwijać to, co już ma.
Jednak warto sięgnąć po nią, bo świetnie nadaje się do czytania w letnie wieczory.

Za książkę serdecznie dziękuję




Przypisy.
*cytaty z książki „Randka z homo sapiens"
**cytaty (*¹)i(*²) z rozdziału 1,strona 7
***zdj Molik Książkowy

czwartek, 21 czerwca 2018

Magda M. powraca! Recenzja książki „Magda M. Ciąg dalszy nastąpił



Tytuł: „Magda M. Ciąg dalszy nastąpił.”
Autor: Radosław Figura
Wydawnictwo: Znak Literanova
Data premiery: 18.06.2018

Jak bardzo może się zmienić życie w ciągu jednego dnia? Ile można stracić?
O tym miała przekonać się Magda.


Dzień Magdy zaczął się na pozór zwyczajnie, wstała nakarmiła kota, Piotr wrócił z porannego biegania, kochali się najpierw pod prysznicem potem w sypialni i umówili się na wspólny wieczór, który...miał już nie nastąpić.
Tego dnia też czuła, że jest coś z nią nie tak, zakupiła garść testów ciążowych, w które zamierzała zrobić po powrocie do domu.
Jednak zanim zdążyła potwierdzić swoje obawy, policja informuje ją, że Piotr zginął w wypadku..zaraz potem szpital i kolejna zła wiadomość..straciła dziecko.
Wydarzenia z tego dnia..rozpoczynają kolejne przygody Magdy M.
„Warszawa. Miejsce, z którym Magda związała swoje życie”(*¹)

AKCJA I FABUŁA
Muszę przyznać, że autor dość odważnie zaczyna fabułę książki. Zrzuca na bohaterkę dość bolesne doświadczenia, które niemal mają miejsce jedno po drugim, nadając powieści dość dynamicznie tępo. Oprócz prowadzonej przez autora narracji wątku, pojawiają się także rozdziały w postaci wpisów Magdy na swojego bloga, co moim zdaniem jest bardzo ciekawym urozmaiceniem fabuły,bo mamy okazję poznać jej punkt widzenia.

STYL I JĘZYK
Język w tej książce wydał mi się trochę sztywny, przez co miałam na początku trochę kłopotu ze wciągnięciem się w czytanie, ale udało się przetrwać ten kryzys. Mimo, że język wcale się nie poprawił. Za mało szczegółowe dla mnie były też opisy, uwielbiam, gdy autorzy wszystko ciekawie opisane i gdy da się wyczuć jakieś emocje.

„Wszystko, co najważniejsze w samodzielnym życiu Magdy, wydarzyło się tutaj. W Warszawie.”
(*²)

POSTACIE
Postacie w tej książce, są wiernym odwzorowaniem postaci, które grały w serialu, co jest naprawdę trudną rzeczą do zrobienia. Jednak wg mnie zostały też potraktowane chłodno i z dystansem.

Mimo swoich drobnych wad dalszy ciąg przygód Magdy M. był fascynującą lekturą i mam nadzieję, że pojawi się ich kontynuacja. Książka wzbudziła we mnie sporo emocji i ciekawości. Fajnie było po latach „spotkać się" z ulubionymi bohaterami, z serialu, których niegdyś oglądało się i śledziło się ich losy z zapartym tchem.

Za książkę dziękuję

Przypisy.
*cytaty wybrane z książki
**cytat (*¹) Początek rozdziału 1
***cytat (*²) Początek rozdziału 1
***zdj Molik Książkowy 

środa, 20 czerwca 2018

Śmierć na pięć czyli biografia Grzegorza Ciechowskiego.



Tytuł: „Lżejszy od fotografii.O Grzegorzu Ciechowskim.”
Autor: Piotr Stelmach
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data premiery: 06.06.2018



Dzisiejsza recenzja będzie troszeczkę inne niż te dotychczas, ponieważ będzie to recenzja biografii jednego z wybitnych muzyków polskiej sceny rockowej.
Piotr Stelmach w swojej książce „Lżejszy od fotografii" zamieszcza wspomnienia o Grzegorzu Ciechowskim, byłym liderze zespołu „Republika",którego niespodziewana śmierć wstrząsnęła polskim światem muzycznym.

“kolejny kot
wyskoczył oknem
a za kotem pies
za nimi koń
i przyszła kolej na mnie
skaczę razy pięć”

Z biografii dowiadujemy się, że Grzegorz Ciechowski był człowiekiem o wielu twarzach, a oprócz bycia liderem i wokalistą zespołu Republika, był między innymi kompozytorem i felietonistą, czy też, że uwielbiał zwierzęta, zwłaszcza psy i spacery z nimi. U Ogółem ze wspomnień rodziny, bliskich, członków zespołu, osób, z którymi współpracował  materializuje się obraz kochającego, przyjaznego, lubiącego od czasu zrobić komuś jakiś żart człowieka.

W biografii autor zamieszcza wspomnienia o artyście zaczynając od tych związanych z uczuciami bliskich, kiedy to Ciechowski trafia do szpitala, umiera, a w dalszych jej częściach cofa się dalej wstecz.
W książce znajdują się również rozmaite fotografie, które nadają dodatkowego charakteru.

„najpierw pstrąg
a za pstrągiem karp
potem ja
po mnie morski koń
morski pies
a na końcu kot
nie ma cię -
moja śmierć na pięć”

Muszę przyznać czytanie tej biografii wzbudziło we mnie dużo emocji. Niekiedy czytając wypowiedzi bliskich, artystów, współpracowników wzruszyłam się do łez, a niekiedy pękałam ze śmiechu. Dopatrzyłam się jednej wspólnej rzeczy, która łączy wszystkie zebrane przez autora materiały, mianowicie każdej wypowiedzi przejawia się ukryty podziw i uznanie.


Za książkę dziękuję



Przypisy.
*cytaty zawarte w recenzji pochodzą z piosenki „Śmierć na pięć” zespołu Republika
** zdj Molik Książkowy 

Magiczna moc rytuału

  Tytuł: Rytuały Autor: Dinitris Xyglatas Tłumaczenie: Nika Sztorc Seria: Zrozum Wydawnictwo: Poznańskie Rytuał — określone specyficzne zach...