sobota, 8 września 2018

Mroczne początki psychiatrii. Recenzja książki Runa autorstwa Very Buck




Tytuł: Runa
Tytuł oryginalny: Runa
Autor: Vera Buck
Tłumaczenie: Emilia Skowrońska
Wydawnictwo: INITIUM
Data premiery: 3 września 2018



Do francuskiego zakładu dla psychicznie chorych trafia Runa. Dziewczynka wzbudza spore zainteresowanie, ponieważ wykazuje dużą odporność na zastosowane wobec niej badania.
Jori Hell student medycyny, widząc w przypadku Runy szansę zdobycie upragnionego doktoratu, a także możliwość uratowania swojej miłości życia Pauline, postanawia przeprowadzić na dziewczynie, pierwszą operację mającą na celu operacyjne usunięcie obłędu. Młody student nie wie jednak, że Runa zna jego przeszłość i w różnych miejscach Paryża pozostawiła wskazówki, mające na celu uratowanie jej przed jego planami.


„W obecnych czasach tylko partacz mógłby wpaść na pomysł otwarcia czaszki bez narkozy i wcześniejszej dezynfekcji narzędzi.“ (*¹)



AKCJA I FABUŁA

Z początku akcja, jak i fabuła niezbyt mnie wciągnęła, ze względu na fakt, że pierwsza część książki niewiele się ma do tego, o czym ma być książka. Na szczęście w dalszej części akcja wkracza na właściwy tor i robi się bardzo ciekawa.
Trochę przeszkadzała mi narracja tej książki, ale udało mi się przeczytać książkę do końca.

STYL I JĘZYK

Opisy zawarte w Runie są bardzo ciekawe, bogate w szczegóły, które potrafią wciągnąć. Jednak małym jak dla mnie defektem, był fakt, że brakowało przypisów wyjaśniających francuskie zwroty użyte w książce.

POSTACIE

Najciekawszą postacią i najbardziej realną w książce była oczywiście główna bohaterka - Runa. Tajemnicza, o intrygującym charakterze, nawet nieco mroczna, wydać, że autorka bardzo postarała się przy tworzeniu tej postaci. Zaś trochę gorzej już było z innymi postaciami, niektóre były zbyt wyidealizowane, jakby autorka chciała na siłę nadać im charakteru.

„Z biegiem lat medycyna wynalazła całą paletę narzędzi, którymi można otworzyć czaszkę: starożytne szydła, dźwignie i szczypce do kości, aby – w zależności od potrzeby – opuścić z ludzkiej głowy krew, ropę, ciśnienie czy wypędzić z niej duchy.“ (*²)



Mimo swoich drobnych wad Runa bardzo mi się podobała, bo przedstawia ona intrygującą historię w dość nietypowej scenografii.
Autorka realistycznie przedstawiła klimat dziewiętnastowiecznego Paryża, który wciąga do ostatniej kartki.
Czy polecam?
Oczywiście!
Książka przyciąga mroczną tematyką, wyjątkowym klimatem i ciekawą postacią, małej dziewczynki imieniem Runa.



Przypisy.
*cytaty (*¹) i (*²) z książki Runa, autorstwa Very Buck

4 komentarze:

  1. Ja sobie tym razem odpuściłam tytuł z tego wydawnictwa :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. No zobaczymy jak ja w rzrczywistosci ocenie. NA razie jest fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeci raz widzę ta książkę chyba mnie prześladuje

    OdpowiedzUsuń
  4. Też miałam na początku problem, żeby się wciągnąć w historię, ale później było już dużo lepiej. Ogólnie podobała mi się i będę dobrze wspominać :)

    OdpowiedzUsuń

Magiczna moc rytuału

  Tytuł: Rytuały Autor: Dinitris Xyglatas Tłumaczenie: Nika Sztorc Seria: Zrozum Wydawnictwo: Poznańskie Rytuał — określone specyficzne zach...