wtorek, 14 kwietnia 2020

Cholera, dżuma.. Polio.. Recenzja książki Co nas (nie) zabije!




Tytuł: Co nas (nie) zabije. Największe plagi w historii ludzkości Autor: Wright Jennifer Tłumacz: Miłkowski Maciej Seria: Zrozum Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie

Plaga, epidemia czy zaraza tak potocznie mówimy o chorobie, która dotyka ludzkość w pewnym okresie czasu i zbiera śmiertelne żniwo na świecie. To coś, co przeraża, to coś, na co trzeba wynaleźć lek czy szczepionkę. Jednak czasem pomimo tego, że uda się okiełznać jakąś chorobę, to nie zawsze znajduje się na nią lek. Jennifer Wright w swojej książce Co Na (nie) Zabije pisze o największych epidemiach jakie w ciągu minionych lat dotknęły ludzkość. Od dżumy, przez cholerę po polio. Opisuje jak walczono i jakie środki stosowano, jak postrzegano te choroby. Udziela ciekawej, lecz ogólnej historii medycyny. 

Co w tej książce podobało mi się najbardziej? Zdecydowanie jednym z moich ulubionych rozdziałów, który zaciekawił mnie i wciągnął był rozdział o epidemii ospy. Co prawda wcześniej była jeszcze dżuma, ale ospa wymiata, może nie sama choroba, bo wszyscy wiemy, że potrafi zostawić brzydkie blizny, ale na mnie wrażenie zrobiły metody leczenia, jakie stosowano, zanim odkryto tę właściwą. Swoją drogą właśnie przy ospie zaczyna się mówić o szczepionkach, ale o tym, co i jak przeczytacie sobie sami. Jakie więc kuracje praktykowano? W XVIII Europie zalecano picie piwa! A dokładnie dwanaście małych butelek dziennie. To oczywiście jedynie odwraca uwagę chorych od swędzenia i z pewnością sprawiała, że zapominali o tym, że są oszpeceni. Myślę, że gdyby dzisiaj, ktoś zaproponował podobną kuracje, po prostu kazano by mu się po stukać w głowę, bo stosując ją prędzej można zostać alkoholikiem niż wyzdrowienie na cokolwiek. Kolejną epidemią, opisaną i która przykuła moją uwagę to epidemia gruźlicy. To, co mnie zaintrygowało w tej epidemii, to, to, że na samym jej początku ludzie postrzegali ją jako coś pięknego i bardzo chcieli chorować. Pierwsza myśl oczywiście to: Ci ludzie to idioci. Jednak czytając dalej, można dojść do wniosku, że z początku ta choroba po prostu była w modzie, a ludzie (nawet i dziś) ulegają wszystkiemu, co modne i też chcą być modni. Dopiero z czasem mądrzejemy i zaczynamy postrzegać modną rzecz, taką, jaką ona jest naprawdę i z w przypadku gruźlicy też tak było. Kiedy dotarło do ludzi czym ta choroba jest i jak niszczy człowiek zaczęto się jej bać.

Muszę przyznać ta książka mnie zafascynowała. Z początku myślałam, że to będzie książka z naukową paplaniną, terminologią z kosmosu, dostałam coś kompletnie innego. Autorka napisała ją prostym i zrozumiałym językiem dla każdego. Momentami wpłata odrobinę poczucia humoru w formie anegdot i swoich przemyśleń. Ciężko było mi odłożyć tę książkę, bo wciągnęła mnie ona i żałowałam, że się skończyła po rozdziale o polio. Ponadto ta książka pomaga zrozumieć czym w ogóle jest zjawisko epidemii, jakimi prawami się rządzi. Warto więc sięgnąć po nią, mimo iż tematyka wydaje się przerażająca.


Za książkę dziękuję : Wydawnictwu Poznańskiemu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Magiczna moc rytuału

  Tytuł: Rytuały Autor: Dinitris Xyglatas Tłumaczenie: Nika Sztorc Seria: Zrozum Wydawnictwo: Poznańskie Rytuał — określone specyficzne zach...