Tytuł : “To”
Autor : Stephen King
Wydawnictwo : Albatros
Kolejna mistrzowska powieść Stephena Kinga znalazła się ostatnio w moich rękach. Tym razem dałam się wciągnąć w nadzwyczaj mroczną historię o istocie, o której myśl może powodować ciarki na skórze.
"I choć wydaje ci się, że było źle i jest źle, nie oszukuj się-może być jeszcze gorzej."
W 1958 roku spokój małego miasteczka Derry zakłóca okrutna seria morderstw. Ofiarami mordercy są małe dzieci, najczęściej zwabione przez Klowna przy użyciu kolorowych baloników w kanały bądź inne ciemne miejsca. Świadkowie dramatycznych zdarzeń, siedmioro nastolatków, nadają mu imię "To" ponieważ, klown to tylko jedna z masek, złej istoty, która jest sprawcą morderstw.
Nastolatkowie postanawiają stawić czoła złu i tworzą "Klub Frajerów" i przysięgają pozbyć się morderczej istoty.
Rok 1985.
W miasteczku Derry ponownie dochodzi do serii morderstw dzieci. Dorośli członkowie "Klubu Frajerów", z jednym wyjątkiem, wracają do rodzinnego miasteczka, by dotrzymać danej dwadzieścia siedem lat temu obietnicy i rozprawić się ostatecznie ze złą istotą "To".
"Lepiej nie oglądać się za siebie. Najlepiej uwierzyć, że wszyscy wokoło będą żyli długo i szczęśliwie - i kto wie, może rzeczywiście tak będzie? Kto twierdzi, że nie może być szczęśliwych zakończeń? Nie wszystkie łodzie, które wypływają o zmierzchu, nigdy nie powracają do portu. Jeżeli życie uczy nas czegokolwiek, to tylko tego, że szczęśliwe zakończenia się zdarzają, a ludzie, którzy nie wierzą w Boga, mają okazję zrewidować swój racjonalny sposób widzenia świata."
Akcja powieści została umieszczona przez Kinga w dwóch okresach, latach pięćdziesiątych oraz osiemdziesiątych. Uczucie strachu i grozy budowane jest z każdą kolejną kartką, jednocześnie wciąga czytelnika w fabułę. Wszystkie uczucia towarzyszące czytaniu, nieustannie są przez autora podsycane bardzo szczegółowymi opisami wydarzeń. Postacie w książce mają bardzo realistyczny wymiar, każda z nich ma indywidualne cechy, przez co łatwo je zapamiętać.
Małym minusem jest zakończenie powieści. Rozwiązanie zagadki morderczej istoty wydaje się banalne, a budowane od pierwszych stron emocje pryskają i zostawiają małe rozczarowanie. Mimo tego całość jest moim zdaniem rewelacyjna. Warto jest poświęcić czas na te 1100 stron i dać porwać się lekturze.
Chyba jednak to jest za mocna lektura jak dla mnie 😊 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto chociaż spróbować 😘 co prawda, czytałam to z ciarkami na ciele, ale niesamowicie jest wciągająca:)
UsuńStraszny grubasek. Mam chęć, ale przeraża mnie objętość ;-) Oglądałam TO ale wiadomo, że to nie to samo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasiaiksiazki.blogspot.com
Ja uwielbiam takie grubaski 💓 Film też oglądałam, ale książka klimat ma o 2000% lepszy:)
UsuńCzytałam tę książkę już kilka lat temu, ale nadal o niej pamiętam. Podobała mi się, a czytając ją odczuwałam autentyczny strach. ;)
OdpowiedzUsuńZaobserwuję bloga żeby wpadać częściej, pozdrawiam!
https://czytam-wszystko.blogspot.com
Ja czytałam i oglądam film, ale książka wywołała u mnie więcej emocji, niż film :)
UsuńDziękuję i zapraszam!:) Również oczywiście zaobserwowałam 💓
Chętnie bym przeczytała, ale trochę przeraża mnie to ile ma stron :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
https://the-bookish-dance.blogspot.com
Heh,mi zajęło cztery dni przeczytanie:)
UsuńBuziaki :)
Osobiście uważam, że zakończenie jest naprawdę świetne. Ostatnie strony "To" były bardzo smutne i melancholijne. Miałem po nim strasznego kaca :)
OdpowiedzUsuń